Łukasz Barwinek, zastępca wójta gminy Nowiny, Dariusz Stępień – organizator, prezes zarządu Koła nr 9 w Kielcach Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, rodziny poległych i mieszkańcy 4 marca wzięli udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w lesie zgórskim w gminie Nowiny.
W wydarzeniu uczestniczyli również senator Krzysztof Słoń, poseł Piotr Wawrzyk, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego, Rafał Nowak – wicewojewoda świętokrzyski, Marcin Piętak – prezes zarządu ROTWŚ w Kielcach, przewodniczący Rady Miasta Kielce Jarosław Karyś, przedstawiciele Lasów Państwowych na czele z leśniczym Tomaszem Dróżdżem, Marek Jończyk z IPN Delegatura w Kielcach, a także żołnierze 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Kielcach oraz Związku Strzeleckiego JS 2105. Oprawę uroczystości przygotował i poprowadził Dionizy Krawczyński, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „JODŁA” w Kielcach z Grupą Rekonstrukcyjną.
Aby z szacunkiem przeżyć tę ważną rocznicę w historii Polski i przenieść się myślami i emocjami do strasznych lat 1948-49 program obchodów rozpoczął się od zbiórki i zwiedzania Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach przy ul. Zamkowej.
To również dawna siedziba kieleckiego więzienia, które powstało w latach 1826-1828 i funkcję więzienia pełniło do lat 70-tych XX wieku. Początkowo w okresie Królestwa Kongresowego, jako więzienie polskie, obejmowało początkowo wyżej położone pawilony. Pod zaborem rosyjskim w latach 1863-66 oraz 1905-08 przebywało tu wielu więźniów politycznych. Najbardziej tragicznym okresem w dziejach więzienia były lata 1939-1956. Do końca okupacji przez więzienie przeszło około 16 tys. więźniów. Jednorazowo przebywało w gmachu przy Zamkowej ok. 2 tys. ludzi, przy pojemności więzienia ok. 400 osób. Więźniowie przebywali w strasznej ciasnocie, byli głodzeni, maltretowani, zabijani na terenie więzienia, wywożeni na rozstrzelanie, wywożeni do obozów koncentracyjnych i na przymusowe roboty. Kaplicę więzienną gestapowcy zmienili na izbę tortur. W dwóch salach eksponowane są kopie dokumentów, grypsów, relacje, zdjęcia a także podobizny dowódców partyzanckich, broń, narzędzia tortur gestapo ilustrujące dzieje więzienia 1939-1956 i losy więźniów. Muzeum obejmuje również zachowane w pierwotnym stanie karcery, wieżyczkę strażniczą oraz zaułek między ścianą więzienia i zewnętrznym murem, gdzie rozstrzeliwano więźniów. W jednej z sal zachowano w sklepieniu hak służący do wykonywania wyroków śmierci przez powieszenie.
Po przejmującym zwiedzaniu dawnego więzienia kieleckiego wyruszył V Kielecki Marsz Patriotyczny Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Trasa wiodła przez wzgórze Karczówka, górę Patrol, do lasu w Zgórsku w gminie Nowiny. Po drodze, na kieleckim Białogonie, uczestnicy Marszu wzięli udział w mszy świętej odprawionej w intencji Obrońców Ojczyzny. Punktem kulminacyjnym V Kieleckiego Marszu Patriotycznego Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, jak zawsze, tak i w tym roku, był las w Zgórsku – miejsce straceń żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego, wywodzących się z Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którzy od roku 1944 walczyli z wojskami sowieckimi i komunistycznym aparatem terroru o niepodległą Polskę – wierni złożonej przysiędze. – Walczyli do końca i do końca mieli w sercu wolną Polskę – podkreślała wzruszona Aleksandra Milanowska, córka Aleksandra Życińskiego, jednego z rozstrzelanych.
W zgórskim lesie odbyła się uroczysta ceremonia złożenia kwiatów i zapalenia zniczy pamięci, oraz oddania salwy honorowej.
– Osobista pamięć o Żołnierzach Wyklętych pomaga nam utrzymać wewnętrzną spójność i uczciwość względem samego siebie. To właśnie ci bohaterowie pokazali, czym jest dotrzymywanie własnego słowa, życie w prawdzie i sprzeciwianie się złu. Dlatego nie powinniśmy o nich zapomnieć – powiedział Łukasz Barwinek, zastępca wójta gminy Nowiny.
Wspomnienie o Aleksandrze Życińskim ps. „Wilczur”
Jak pisze Wojciech Zapała, po 68 latach Zgórski las oddał to, co było jego tajemnicą po latach Aleksander Życiński godnie i z honorami został pochowany na cmentarzu w Bliżynie. Został pochowany Żołnierz podziemia niepodległościowego. Cześć jego pamięci. Był to dzień, w którym wszyscy się jednoczymy, był to dzień zadumy i refleksji. Co kierowało takimi ludźmi jak Aleksander Życiński, którzy postanowili na szali własne życie w czasach, kiedy pogoń za karierą sławą i pieniędzmi zaciera nam obraz tego, co w życiu najważniejsze. Bóg Honor Ojczyzna. Bóg i dekalog i to, co z niego wynika Honor, czyli to, co czyni nas ludźmi wartościowymi i uczciwymi oraz Ojczyzna to, co nas fizycznie na tej ziemi łączy to za co Aleksander poświęcił to, co jest tu na ziemi najcenniejsze, czyli życie.
Akt oskarżenia przeciwko Aleksandrowi Życińskiemu i trzynastu innym osobom skierowano do Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach w dniu 2 czerwca 1948 r. z wnioskiem o rozpoznanie sprawy w trybie doraźnym. Postanowieniem z dnia 13 lipca 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach zdecydował o rozpoznaniu niniejszej sprawy bez zastosowania przepisów o postępowaniu doraźnym przed sądami wojskowymi.
Aleksander Życiński składając wyjaśnienia przed sądem przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, jako dowódca oddziału chciał prawdopodobnie wziąć całą winę na siebie, aby w ten sposób ratować pozostałych aresztowanych jego żołnierzy, w tym żonę Józefę Życińską. W ostatnim słowie oskarżony Aleksander Życiński prosił sąd o wymierzenie mu kary pozbawienia wolności i nieorzekanie wobec niego kary śmierci.
Wyrokiem sygn. Sr 448/48 z dnia 31 lipca 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach na sesji wyjazdowej w Starachowicach uznał oskarżonego Aleksandra Życińskiego za winnego popełnienia zarzucanych mu przestępstw: z art. 14 § 1 i 2 powołanego wyżej dekretu z 13 czerwca 1946 r. i z art. 86 § 2 kodeksu karnego Wojska Polskiego — założenie i dowodzenie związkiem mającym na celu zbrodnie oraz usiłowanie przemocą zmiany ustroju Państwa Polskiego, za co wymierzył mu karę śmierci; za przestępstwa z art. 1 § 2 i § 3 dekretu z 13.06.1946 r. — zabójstwo i usiłowanie zabójstwa funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, za co wymierzył mu karę śmierci; za przestępstwa z art. 225§1 kk — trzy zabójstwa o trzy usiłowania zabójstwa, za co wymierzył mu trzykrotnie karę śmierci i trzykrotnie po piętnaście lat więzienia; za przestępstwa z art. 259 kk z 1932 r. —dziesięć napadów rabunkowych, za co skazał go na kary od pięciu do piętnastu lat więzienia. Na zasadzie art. 46 § 1 lit „a” i art. 48 § 1 kodeksu karnego Wojska Polskiego (dekret PKWN z 23.09.1944 r ) orzekł w stosunku do Aleksandra Życińskiego utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia skazanego. Na podstawie art. 32 § 2 powołanego wyżej kodeksu karnego Wojska Polskiego jako karę łączną wymierzył mu karę śmierci.
Stowarzyszenie reprezentowali: Dariusz Stępień – członek ZG oraz prezes świętokrzyskich struktur Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ wraz z sekretarzem Zarządu Koła nr 9 w Kielcach – Marcinem Matczakiem oraz Sławomirem Szcześniakiem skarbnikiem Koła.
W uroczystościach wzięli udział: Aleksandra Milanowska – córka poległego w tym miejscu kpt. Aleksandra Życińskiego ps. „Wilczór”, Rafał Nowak – wicewojewoda świętokrzyski, Agata Wojtyszek – posłanka na Sejm RP, Krzysztof Słoń – senator RP, Jarosław Karyś – Przewodniczący Rady Miasta Kielce, Marcin Piętak – Prezes Zarządu ROTWŚ w Kielcach.
Oprawę muzyczną uroczystości przygotowała Orkiestra Dęta Gminy Nowiny pod kierownictwem artystycznym Wojciecha Materka.
Współorganizatorem Marszu był pułkownik Piotr Hałys – dowódca 10. SBOT w Kielcach. Ponadto w uroczystościach wzięli udział: przedstawiciel 10. ŚBOT – ppor. Daniel Woś, leśnicy Lasów Państwowych, strzelcy z JS2105 pod dow. ppor. ZS Tomasz Ossowskiego oraz chor. ZS Dawid Stokowski. Oprawę uroczystości przygotował i poprowadził Dionizy Krawczyński, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „JODŁA” w Kielcach z Grupą Rekonstrukcyjną.
Wspomnienie o Aleksandrze Życińskim ps. „Wilczór”
Jak pisze Wojciech Zapała, po 68 latach Zgórski las oddał to, co było jego tajemnicą po latach Aleksander Życiński godnie i z honorami został pochowany na cmentarzu w Bliżynie. Został pochowany Żołnierz podziemia niepodległościowego. Cześć jego pamięci. Był to dzień, w którym wszyscy się jednoczymy, był to dzień zadumy i refleksji. Co kierowało takimi ludźmi jak Aleksander Życiński, którzy postanowili na szali własne życie w czasach, kiedy pogoń za karierą sławą i pieniędzmi zaciera nam obraz tego, co w życiu najważniejsze. Bóg Honor Ojczyzna. Bóg i dekalog i to, co z niego wynika Honor, czyli to, co czyni nas ludźmi wartościowymi i uczciwymi oraz Ojczyzna to, co nas fizycznie na tej ziemi łączy to za co Aleksander poświęcił to, co jest tu na ziemi najcenniejsze, czyli życie.
Akt oskarżenia przeciwko Aleksandrowi Życińskiemu i trzynastu innym osobom skierowano do Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach w dniu 2 czerwca 1948 r. z wnioskiem o rozpoznanie sprawy w trybie doraźnym. Postanowieniem z dnia 13 lipca 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach zdecydował o rozpoznaniu niniejszej sprawy bez zastosowania przepisów o postępowaniu doraźnym przed sądami wojskowymi.
Aleksander Życiński składając wyjaśnienia przed sądem przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, jako dowódca oddziału chciał prawdopodobnie wziąć całą winę na siebie, aby w ten sposób ratować pozostałych aresztowanych jego żołnierzy, w tym żonę Józefę Życińską. W ostatnim słowie oskarżony Aleksander Życiński prosił sąd o wymierzenie mu kary pozbawienia wolności i nieorzekanie wobec niego kary śmierci.
Wyrokiem sygn. Sr 448/48 z dnia 31 lipca 1948 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach na sesji wyjazdowej w Starachowicach uznał oskarżonego Aleksandra Życińskiego za winnego popełnienia zarzucanych mu przestępstw: z art. 14 § 1 i 2 powołanego wyżej dekretu z 13 czerwca 1946 r. i z art. 86 § 2 kodeksu karnego Wojska Polskiego — założenie i dowodzenie związkiem mającym na celu zbrodnie oraz usiłowanie przemocą zmiany ustroju Państwa Polskiego, za co wymierzył mu karę śmierci; za przestępstwa z art. 1 § 2 i § 3 dekretu z 13.06.1946 r. — zabójstwo i usiłowanie zabójstwa funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, za co wymierzył mu karę śmierci; za przestępstwa z art. 225§1 kk — trzy zabójstwa o trzy usiłowania zabójstwa, za co wymierzył mu trzykrotnie karę śmierci i trzykrotnie po piętnaście lat więzienia; za przestępstwa z art. 259 kk z 1932 r. —dziesięć napadów rabunkowych, za co skazał go na kary od pięciu do piętnastu lat więzienia. Na zasadzie art. 46 § 1 lit „a” i art. 48 § 1 kodeksu karnego Wojska Polskiego (dekret PKWN z 23.09.1944 r ) orzekł w stosunku do Aleksandra Życińskiego utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia skazanego. Na podstawie art. 32 § 2 powołanego wyżej kodeksu karnego Wojska Polskiego jako karę łączną wymierzył mu karę śmierci.